Rosja, która siłą wywiozła z Ukrainy ponad 16 tysięcy dzieci, realizuje plan ludobójstwa narodu ukraińskiego. Porwanym dzieciom odbiera się obywatelstwo, utrudnia kontakty z bliskimi, są one rusyfikowane i szkolone do walki z Ukraińcami – powiedziała ukraińska rzeczniczka praw dziecka, Daria Herasymczuk.
„Rosjanie wkraczali na Ukrainę z doskonale przygotowanym planem, oni wiedzą, czego chcą. Dążą do zgładzenia narodu ukraińskiego, dlatego zabijają dzieci, stosują wobec nich przemoc seksualną, porywają, oddają do adopcji i zmieniają im obywatelstwo. Jest to zaplanowana polityka ludobójstwa narodu ukraińskiego” – oświadczyła Daria Herasymczuk.
Według oficjalnych, udokumentowanych danych strony ukraińskiej, Rosjanie wywieźli z Ukrainy 16 tys. 226 dzieci. Do rodzin na Ukrainie powróciło dotychczas zaledwie 308.
„Mówimy jednak nie o tysiącach, lecz setkach tysięcy porwanych dzieci. Strona rosyjska podaje liczbę 738 tysięcy rzekomo ewakuowanych dzieci, ale wszyscy doskonale rozumieją, że nie jest to żadna ewakuacja, a właśnie przymusowe wywiezienie, deportacja” – podkreśliła.
Los wielu dzieci nie jest znany, gdyż część terytorium Ukrainy nadal jest okupowana. Herasymczuk uważa, że po wyzwoleniu liczba porwanych i wywiezionych do Rosji dzieci wzrośnie. „Niestety, wzrośnie też liczba dzieci zabitych i rannych” – przyznała.
Ukraińskie dzieci, które trafiają do Rosji, to najczęściej wychowankowie domów dziecka i sieroty wojenne. Są to także dzieci, odbierane rodzicom, którzy zostali zatrzymani przez rosyjskie władze okupacyjne.
„Są to przeważnie rodzice, którzy nie zgadzają się na kolaborację z okupantami, za co karani są pozbawieniem praw rodzicielskich. Zabierane są też dzieci, które nie mają rodziców, ale posiadają rodzeństwo czy bliskich, którzy mogą się nimi opiekować” – powiedziała.
Dzieci z domów dziecka wywożone są masowo. Rosja nie zgadza się na ich powrotną ewakuację do ojczyzny, o co zabiega strona ukraińska – wyjaśniła Herasymczuk.
„Rosjanie nie zgadzają się na żadne korytarze humanitarne, abyśmy to my mogli zabrać je do siebie, na terytorium kontrolowane przez Ukrainę. Dzieci te najpierw przetrzymywane są na terytoriach okupowanych, a z czasem trafiają do Rosji” – wskazała.
Rosyjskie władze odbierają także dzieci, proponując rodzicom, że zabiorą je na leczenie lub wypoczynek w ich kraju. „Znamy jednak przypadki, kiedy rodzice byli zastraszani, że jeśli nie zgodzą się na taki wyjazd, to zostaną pozbawieni praw rodzicielskich. Część tych dzieci również nie wraca do rodzin” – zaznaczyła.
Według ukraińskiej rzeczniczki praw dziecka Rosjanie na wszelkie sposoby utrudniają porwanym dzieciom kontakt z bliskimi na Ukrainie. Odbierają im telefony, nie pozwalają zawiadomić rodziny o miejscu pobytu. „Mówią przy tym dziecku, że jeśli nikt po nie się nie zgłosi, to trafi ono do adopcji” – powiedziała.
Dzieci, które wywożone są do Rosji, poddawane są rusyfikacji. Zabrania się im mówienia po ukraińsku i karmi rosyjską propagandą – ujawniła Herasymczuk. „Ukraińskie dzieci umieszczane są też w wojskowych obozach (rosyjskiej organizacji paramilitarnej) Junarmii. Jest to najwyższa miara cynizmu, bo ukraińskie dzieci są tam przygotowywane do wojny przeciwko ich własnemu narodowi” – oświadczyła.
Zdaniem rzeczniczki Rosjanie świadomie łamią reguły prawa międzynarodowego, mówiące o adopcji dzieci. Dzieje się to za zgodą najwyższych władz w Moskwie.
„Pełnomocniczka prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa publicznie mówi, że adoptowała chłopca z Mariupola, którego stamtąd sama wywiozła. Mamy świadectwa dzieci, które udało się odzyskać i które osobiście rozmawiały z Lwową-Biełową, mówiły jej, że chcą wrócić do domu, mają kontakty rodziny i rodziców, jednak mimo to zostały wysłane do rodziny zastępczej” – powiedziała.
W poszukiwanie uprowadzonych dzieci zaangażowane są przede wszystkim ich rodziny, które mogą liczyć na wsparcie ukraińskich instytucji państwowych i organizacji międzynarodowych. W przypadku nawiązania kontaktu z takim dzieckiem, udaje się po nie do Rosji ktoś bliski.
„Dzieci wracają z głębokimi traumami. Wszystkie po powrocie otrzymują pomoc psychologiczną oraz medyczną. Wiele z nich potrzebuje leczenia po ranach, odniesionych w wyniku działań wojennych” – wyjaśnia ukraińska rzeczniczka.
„Dla każdego kraju dzieci to przyszłość. Rosjanie starają się ukraść naszą przyszłość, porywając nasze dzieci. Dlatego będziemy walczyć o każde dziecko bez względu na to, gdzie się ono znajduje” – zapewniła w rozmowie z PAP rzeczniczka praw dziecka Ukrainy Daria Herasymczuk.
To największa przymusowa deportacja we współczesnej historii – tak minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba nazwał przewiezienie tysięcy dzieci z Ukrainy do Rosji. Podczas sesji Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie (27.02.2023) Kułeba za pośrednictwem łącz wideo wystosował oświadczenie, w którym powiedział, że „najbardziej mrożącą krew w żyłach zbrodnią jest fakt, że Rosja kradnie ukraińskie dzieci”. Dodał: – To zbrodnia ludobójstwa. Według badaczy z amerykańskiego uniwersytetu Yale co najmniej 6 tys. ukraińskich dzieci przebywa w ośrodkach na okupowanym Krymie i innych rosyjskich regionach. Raport naukowców wskazuje, że nieletni poddawani są przymusowej reedukacji politycznej. Zidentyfikowano co najmniej 43 obozy dla ukraińskich dzieci, co stanowi większą całość systemu reedukacji wprowadzonego po lutym 2022 ubiegłego roku.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział, że przed inwazją na pełną skalę Rosja planowała filtrację i deportację Ukraińców na terenach okupowanych – analogicznie do metod stosowanych podczas wojen czeczeńskich.
Komisja Europejska ogłosiła, że wraz z Polską uruchamia inicjatywę w sprawie ukraińskich dzieci porwanych do Rosji. Celem jest ich odnalezienie i pociągniecie do odpowiedzialności tych, którzy odpowiadają za uprowadzenie. „KE uruchamia wraz z Polska, pod przewodnictwem szefowej KE Ursuli von der Leyen i premiera Mateusza Morawieckiego, inicjatywę dotycząca ukraińskich dzieci. „Mam świadomość dramatycznej sytuacji ukraińskich dzieci uprowadzonych przez Rosję i wysłanych do Rosji do adopcji. Szacuje się, że od początku inwazji rosyjskie siły wysłały tysiące ukraińskich dzieci do Rosji” – powiedziała na konferencji w Brukseli rzeczniczka KE Dana Spinant.
17 marca 2023 Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakazy aresztowania prezydenta Władimira Putina oraz prezydenckiej komisarz ds. praw dziecka w Rosji Marii Aleksiejewny Lwowskiej-Belowej.
Jak stwierdzono w oświadczeniu MTK Władimir Putin ma być odpowiedzialny za zbrodnię wojenną polegającą na bezprawnej deportacji ludności (dzieci) oraz bezprawnym przekazaniu ludności (dzieci) z okupowanych obszarów Ukrainy do Federacji Rosyjskiej. „Zbrodnie miały zostać popełnione na okupowanym terytorium Ukrainy co najmniej od 24 lutego 2022 r. Istnieją uzasadnione powody, by sądzić, że Putin ponosi indywidualną odpowiedzialność karną za wyżej wymienione zbrodnie, (i) za popełnienie czynów bezpośrednio, wspólnie z innymi i/lub za pośrednictwem innych osób (art. 25 ust. 3 lit. a) Statutu Rzymskiego) oraz (ii) za brak właściwej kontroli nad cywilnymi i wojskowymi podwładnymi, którzy popełnili te czyny lub dopuścili do ich popełnienia, a którzy podlegali jego rzeczywistej władzy i kontroli, zgodnie z odpowiedzialnością zwierzchnika (art. 28 lit. b) Statutu Rzymskiego)” — można przeczytać w oświadczeniu MTK.